Forum dla autostopowiczów »
Po Europie
Camino de Santago
Hej! Wybrał/wybiera się ktoś? Planuję jechać do granicy francusko - hiszpańskiej na stopa, potem trasę do Santago oczywiście pieszo. Zastanawiam się na ile realistyczne jest nocowanie pod namiotem w trakcie Camino. Poza tym jesli ktoś był to możecie napisać ile czasu zajęło wam dotarcie do granicy hiszpańskiej oraz ile sama wędrówka do sanktuarium?
nie bierz namiotu.
miesiąc bez spiny
miesiąc bez spiny.
no wreszcie mi się udało zalogować jako ja ;p
Dlaczego? Spanie po drodze pod namiotem jest zabronione?
gdyż na trasie są schroniska dla wędrujących, gdzie za symboliczną kwotę można przenocować, wcześniej trzeba się chyba zarejestrować jako oficjalny pielgrzym gdzieś tam.
poza tym bardzo ciepło i z reguły bezdeszczowo o tej porze.
ja planuję iść
może i jest zabronione, ale nie dlatego - namiot waży zbędne 2-3 kg, a jeśli wybierasz się północnym szlakiem to masz po drodze mnóstwo zajebistych miejscówek do spania + tanie schroniska. po drodze do hiszpanii, śpisz albo na stacjach benzynowych albo w samochodach, ew. na pace tira. rejestrować się nigdzie nie musisz - w pierwszym napotkanym schronisku za symboliczną opłatę dostajesz paszport pielgrzyma i wbijasz pieczątki. paszport możesz druknąć w domu, na którejś polskiej stronie o camino jest wzór.
Dzięki za info! Poza tym idę we wrześniu więc może być już chłodnawo w Galicji.
Ubek byłeś? Pamiętasz ile dokładnie Ci to zajęło?
namiot sie przyda maly i praktyczny a co z komarami ;P nie sa przyjemne
Ja tak przez przypadek, jak to na stopa bywa, byłam w Santiago we wrześniu. Bardzo bym chciała iść kiedyś. jest zimno w Galicji we wrześniu. nawet jeśli w ciągu dnia jest upał to samochody mają przykryte szyby na ewentualność nocnych przymrozków... :B
ja raczej będę brała namiot jak będę szła. jak już pójdę to dam sobie na to czas i jak jakiegoś dnia nie dojdę do schroniska to mam swój domek w plecaku, a ja akurat lubię swój domek. aha, symboliczna opłata jest symboliczną dla posiadaczy dużej ilości symbolicznych eurasów w kieszeni;)
powodzenia!
ja w tym roku idę na Santiago francuską drogą :D do granicy potencjalnie planuję jechać ze 3 dni :D kumple przylecą - ale ja się szanuję i jadę stopem :D co do namiotu to totalny błąd, moi znajomi jak szli, kupowali słownik nie według tego który jest najlepszy, a dosłownie poszli z wagą do sklepu i wybrali ten najlżejszy - miesiąc drogi :D nogi się mogą właścicielowi wiele niespodzianek robić (żeby się za te kilka gram odpowiednio odwdzięczyć)
trzymam kciuki :D
Ha, jak znajdę dobrą pracę na wakacje to może pokuszę się o niebranie namiotu, ale na razie stanęło na tym, że trzeba będzie wziąć 2 kilo mniej ciuchów i zamiast tego namiot ;) Dziękuję wszystkim za informacje i życzę powodzenia tym, którzy też się wybierają.
Czy wiecie kiedy trasy są najbardziej zatłoczone, w jakim miesiącu? I jak wygląda sytuacja pod tym względem we wrześniu?
"2 kg ciuchów mniej" !? to co Ty chcesz zabrać? bo powiem Ci, że starczą 2 (max 3) koszulki, jedne długie i jedne krótkie spodenki..
i jeszcze kąpielówki, jeśli idziesz północnym, chociaż też się można obejść.
Wzięcie namiotu na Camino było moim największym błędem. Jeżeli mogę coś polecić to spakuj się jak na camino i wybierz się na dwa dni w góry. Potem wypakuj to co Ci się nie przydało i dopiero jedź:) Zasada camino jest taka że im mniej rzeczy weźmiesz ze sobą tym więcej niespodzianek Cię spotka..