Forum dla autostopowiczów »
Po Polsce
Szczecin - Łódź - Rzeszów
Jako, że dopiero się zarejestrowałem, to chciałbym wszystkich powitać serdecznie :)
Nie miałem jeszcze okazji jeździć stopem, ale plan już mam, wolny czas po sesji też się znajdzie i chciałbym się bardziej doświadczonych autostopowiczów zapytać ile może orientacyjnie (bez jakichś ekstremalnych wypadków - nie ma co być pesymistą) podróż ze szczecina do łodzi i później łódź-rzeszów? Będą jakieś problemy przy podróży, czy może po dojeździe do poznania wystarczy wpaść na A2 i jest się na miejscu? Na co mam zwrócić uwagę na tej trasie?
Pozdrawiam :)
Co do samych tras to Ci nie powiem, ale jeśli chodzi o szybkość poruszania się po Polsce, to całą pokonuje się w jeden dzień. Przy mniejszym szczęściu może półtora ;)
Dzięki. Jak już szukałem jakichś orientacyjnych prędkości poruszania się w googlach, to trafiałem na temat na tym forum, gdzie opisywali najgorsze wyprawy 200km przez 12h i podobne, a bardzo mi zależy, żeby się nie ubezpieczać namiotem itd, tylko zrobić odcinek Szczecin-Łódź (okolice) gdzie mam nocleg, a później Łódź-Rzeszów, gdzie mam kolejny.
Jak ktoś ma jakieś wskazówki do tej trasy, to chętnie poczytam :)
Wy się wszyscy musicie gdzieś spieszyć... Nawet wypoczywając na autostopowych wakacjach... zawsze musi być pośpiech...
a ty wszystkim wszem i w obec propagujesz swoją ideologię jakby była w czymś lepsza od tej drugiej, nie chcesz nie spiesz sie, ale nie kazdy podchodzi do autostopu tak jak ty, duzo ludzi naklada sobie ramy czasowe mniej wiecej na czasy przejazdow i ewentualnie kombinuje inaczej jesli cos nie idzie :) i uwierz mi naprawde istnieja ludzie ktorym stanie 6 godzin przy stacji benzynowej na wygwizdowie naprawde nie sprawia przyjemnosci i woleliby ten czas spedzic poruszajac sie do przodu =]
a co do tych 200km w 12h to raczej chyba nie w polsce :P U nas trzeba przy autostopie liczyc ze pokonuje sie tak 50km w 1h :) czesto jest lepiej, czasami jest gorzej, ale nigdy nie jest tragicznie
Gdybym miał możliwość jechania tej trasy przez 3 dni, to też bym się nigdzie nie spieszył. Jedyne co mnie ogranicza, to chęć uniknięcia taszczenia namiotu i śpiwora, gdybym utknął w jakiejś dziurze nocą, dlatego chciałbym zacząć rano, skończyć tego samego dnia.
Bardzo chętnie się nie będę spieszył, kiedy dasz mi gwarancję, że nie będę musiał spać pod chmurką :)
„Doktryną autostopowicza jest pesymizm. Jeśli wyciągasz rękę w kierunku każdego auta i nikt cię nie podwozi, to jest właśnie to, co oczekiwałeś; a jeśli ktoś cię podwiezie, cóż to za miła niespodzianka...”
Peter Beale
Wiadomo, też nie lubię stać 6h, ale decydując się na autostop, akceptuje to, że może tak się zdarzyć. Jak mi zależy na czasie to jadę samochodem/autobusem.
A jak czasem mi się spieszy stopując to autostop wydaje mi się czymś głupim i wszyscy kierowcy mnie denerwują... ;) Dlatego myślę, że śpiesząc się, można sobie stopa skutecznie obrzydzić, szczególnie jeśli to Twoja pierwsza podróż stopem. Takie moje zdanie, którego nie staram się nikomu narzucić ;). Ale przygotuj się, że stopując, czasem postoisz te 6h.
co do tkwienia w nocy to moje spostrzeżenia są takie iż to łatwiej w dzień utknąć niż w nocy - mówię o głównych drogach
zakładasz kamizelkę odblaskową
stajesz tam gdzie ruch spowalnia np 30 metrów za rondem, za światłami, na pasie włączania się do ruchu itp Nie ważne że zakaz zatrzymywania się i ruchu pieszych, ważne aby jechali tam powoli. Na 90% zawinie Cię tir po to aby pogadać i nie słuchać radia przez całą noc
W efekcie przekłada to się na czas podróży bo łapiesz tira i lecisz nim 200-300 km dalej CB-Radio i jedziesz kolejnym tirem.
Z przejechanych przeze mnie grubo ponad miliona km stopem wynika że przez Polskę z przelatuje się spokojnie tirami przez noc a w dzień zajmuje to ok 4 godzin dłużej
Twoje autostopowe doświadczenie zaskoczyło mnie... Przyznaję, imponujące. Aż przez mój ścisły umysł przeszła matematyczna myśl, żeby wykonać kilka obliczeń.
Po Twoim linku wnioskuję, że masz 28 lat. Powiedzmy stopem jeździsz od osiemnastki. W 10 lat zrobiłeś, jak mówisz "grubo ponad milion km", zaokrąglmy to do miliona.
W ciągu każdego roku zrobiłeś 100 000 kilometrów, czyli codziennie, od 10 lat przejeżdżasz średnio 264 km. Licząc średnią prędkość 60km/h, spędzasz w samochodzie prawie 5 godzin dziennie, nie licząc stania na poboczu...
Starcza Ci czasu na cokolwiek innego w życiu?
To jest stary milion! :)
Zamiast taszczyć namiot czy śpiwór zabierz dobre źródło ognia; porządną zapalniczkę lub krzesiwo plus coś przeciwdeszczowego , może być zwykła folia, lepiej niech będzie w miarę odporna na rozdarcia.
Gdzie planujesz łapać w Szczecinie, gdzieś na jednym z trzech wjazdów na S3 czy na starej 3?
Jako te "folia" świetnie nadaje się plandeka z każdego budowlanego sklepu. Przeważnie ma jeszcze metalowe oczka na bokach, co się przydaje.
Choć osobiście do spania pod miastami czy w miastach nie poleciłbym takiej ochrony. Ognisko i pałatka to lepsze rozwiązanie w górach czy w lesie, niż przy terenach zamieszkałych.
Bliżej mam zdecydowanie na wjeździe na S3, ale z tego co zauważyłem, to za dużego ruchu tam nie ma, wiec chyba stara 3ka w Płoni.
Zapraszam do Warszawy ;) Organizuję wycieczki po województwie mazowieckim i łódzkim.
czesc