Cześć, dżygici! ;)
Szukam kompana, który chciałby aktywnie potowarzyszyć mi w miesięcznej wyprawie po rosyjskim Kaukazie i dowiedzieć się, skąd bierze się ta duma Lezginów, Laków, Nogajów, Awarów, Tabasarańców czy innych narodów Dagestanu, przypatrzeć się im wszystkim ze szczytu Szalbuzdaga, znaleźć pradawną wieżę z kamienia w górach Czeczenii i wywiesić na niej polską flagę, zatańczyć lezginkę z Ramzanem Kadyrowem i nauczyć się robić najlepsze pod słońcem szaszłyki... :)
Chciałabym, żeby ten czas nie był jakimś odhaczaniem miejsc - po to wybieram się tam po raz kolejny, żeby mieć okazję poznać lepiej miejsce i spędzić czas ludźmi, którzy są niezmiernie ciekawi "białych" na swoim lądzie :)
Jeśli byliście na Kaukazie, wiecie czym się różni chaczapuri od chinkali, Ararat od Elbrusa, szaszłyk adygejski od szaszłyka ormiańskiego (pułapka, tak samo pyszne :> )odpowiecie na podstawowe pytania osetyńskiego policjanta (ile kosztuje VW golf w Polsce?!) i poprosicie go o złapanie stopa w odpowiednim kierunku po rosyjsku, to bardzo chciałabym Was poznać, wymienić doświadczeniem i pomysłami i być może udać się wspólnie na Kaukaz Północny.
To będzie moja druga wyprawa na Kaukaz Północny i trzecia w ten rejon świata. Po raz pierwszy zobaczyłam góry Kaukazu w Armenii, gdzie spędziłam 8 miesięcy. Potem tak chciało się zobaczyć rosyjski Kaukaz! Udało się, z Półwyspu Kolskiego przez Rosję dojechaliśmy na Kaukaz Północny i jakiś czas włóczyliśmy się po Dagestanie, Czeczenii i Osetii Północnej. Moje studenckie ograniczenia czasowe pozwalają mi w tym roku tylko na miesiąc kaukaskich wczasów, a budżet już zaakceptował kupno miesięcznej rosyjskiej wizy...
Jeśli latem zamierzacie się dać się ponieść właśnie tam, zapraszam do kontaktu:
Ola