Forum dla autostopowiczów »
Na każdy temat
Najdziwniejszy nocleg
Nasz najdziwniejszy nocleg zdarzył się w Turcji. Jechaliśmy na stopa z przemiłym panem, który traktował nas jak własne dzieci. Stwierdził, że gdyby jego dzieci były w naszym kraju na pewno ktoś też by się nimi zajął... I kiedy poprosiliśmy go żeby zatrzymał się na jakiejś stacji bo śpimy w namiocie za stacjami na trwaniku, on stwierdził, że jest to niebezpieczne, bo jest mnóstwo bezpanskich psow. Wiec zatrzymał się na jakiejś stacji, na której była restauracja. Poszedł do właściciela i zapytał czy możemy spedzić noc na drugim pietrze restauracji, która była w tym momencie nie używana. Więc spaliśmy na złożonych ze sobą ławkach restauracyjnych ;D Rano zeszliśmy rano na sniadanie :P Pełen luksus :D
na trawniku pod zamkiem ksiecia Liechtensteinu
w budce straznikow mauretanskich na granicy z sahara zachodnia
na gibraltarze na europe point z widokiem na maroko
w uzbekistanie w knajpie na zasadzie "gdzie pijesz tam spisz"
w hamaku między tirami w gambii
w bibliotece uniwersytetu kairskiego
w oddziale bankowym w sewilli
w rzymskich ruinach leptis magna w libii
u rzeźnika w chartumie
A co - dodam coś od siebie. W końcu dzięki Wam spędziłem trochę czasu na przyjemnej lekturze ;)
- MC Donald na lotnisku w Wiedniu. Z obawy o bagaże spaliśmy "na raty" po 4 godziny. W tym MACu pracowali sami Hindusi. Przez chwilę nawet mieliśmy nadzieję, że manager zgodzi się, byśmy kimnęli się w małym socjalnym pomieszczeniu, ale na nadziei się jedynie skończyło.
- w Bratysławie na campingu "zlate pieski", zasponsorowanym przez młodego słowaka, który być może był dilerem - na chwilę spotkał się z jakimiś ziomkami, coś mu wsadzili pod kierownicę w przegródkę, i w ogóle bardzo się spieszył, by do Wiednia wrócić jak najprędzej.
- łąka wielka, jakiś kilometr od autostrady tuż pod budapesztem. Wszystko pięknie, przyjemnie - namiot, świetne widoki, zero ludzi. I nagła pobudka o 3ej nad ranem na kwik najprawdopodobniej dzika, przechadzającego się tuż obok naszego przenośnego domku. Zgroooza.
Ktoś z Was wcześniej pisał o bezpańskich psach. Co w takiej sytuacji robicie?
Wydaje mi się, że dobrze mieć gwizdek na psy, ew gaz, lub alarm dźwiękowy na psy. Myślę, że sobie na najbliższą podróż taki sprawie.
pokój dla budowlańców (ja i 30 chłopa) - Turcja
przykościelna szopa na różne graty (w tym trumny) - Rumunia
:D
Weźcie mnie ze sobą! :P
Uwielbiam słuchać opowieści stopowych a z noclegami wiążą się często te najlepsze:)
z waszych historii osobiście rozwalił mnie nocleg na taśmie bagażowej na lotnisku, która rano ruszyła:P i wiele innych
A z moich noclegów chyba najmilej wspominam mój pierwszy nocleg na stopa, kiedy zdecydowałam się olać autobus do Polski z Taize i pojechałam z nowo poznanymi ludźmi na swoją pierwszą stopową wyprawę (nie tak dawno, bo niecałe 2 lata temu) Długi dzień skończył się dotarciem o 3 w nocy do La Salette, gdzie spaliśmy w toalecie dla inwalidów. czysto, przytulnie, ciepło. Sanktuarium znajduje się 1800 m n.p.m. w nocy byliśmy ponad chmurami... :}
Inne noclegi poza licznymi na stacji benzynowej i w kabinach tira (raz nawet pan tirowiec zostawił całego tira z dokumentami i kluczykami i poszedł spać do kolegi:).
-drugą noc w La Salette spaliśmy w 6 osób w jednoosobowym pokoju wolontariuszki z Polski
-naczepa chłodziarki we Włoszech
-u studenta w centrum Marsylli, który cały czas palił haszysz siedząc na parapecie z którego było widać biegające szczury.
-u Pakistańczyka w Fatimie, z pizzą na kolację i tradycyjnym pakistańskim śniadaniem (pycha:)
-pod palmami na Lazurowym Wybrzeżu
-nad rzeką Rodan w Arles przy muzeum sztuki antycznej, której część ekspozycji było można pooglądać w oświetlonym całą noc wnętrzu.
Czy kilku gwiazdkowe hotele są w stanie zapewnić takie rozrywki? :P Mam nadzieję, że przybędzie wspomnień po tych wakacjach.
Pozdrawiam!
Moniq, mówisz Ty i 30 chłopa... No to pewnie ciekawa noc to była hehehe :D
W Rumunii, gdym rozłożył sobie śpiwór, na jakiejś polanie-wysypisku, to na psy zadziałała zapalniczka, bom niczego innego pod ręką nie miałem...ale com się musiał tą zapalniczka napstrykać...:]
zatem, na listę odstraszaczy psów dopisuje zapalniczkę
Zaaaraz zaraz, 30 chłopa i jedna dziewczyna? W Turcji? Dziewczyno, dlaczego?? :P
bo jednym z tych chłopów był mój kumpel :P
ciekawie było, nie powiem ;) szczególnie pobudka o 4 rano, bo panowie zbierali się do pracy.
@ Tumbasek
Dobrze wiedziec, ze nie tylko ja padlam ofiara leniwych pogranicznikow mauretanskich, co sobie wolne przedwczesnie robia :) Tylko u nas nocleg byl bardziej stylowy bo w murzynskiej ''chacie'' w Rosso.
- u babci i dziadka w Mołdawii, którzy najpierw upili mnie i mojego przyjaciela winem i spirytusem, a potem położyli spać w "bolszoj komnata dla gości" ;)
A że najczęściej w plecaku znajduje się namiot, to krzaki różnej maści:)
Na polsko-czeskim sqacie w Montpellier, Czeszka dostala wiadomosc ze jej syn nie zyje.. Po mocnym piciu na znieczulenie dzwoni ktos z jej domu i oznajmia, ze jednak nikt nie umarl. Tak sie nachlalismy ze masakra, nic nie pamietam. Nastepnego dnia pobudka pod wielka palma nieopodal kortu tenisowego. Dookola miliony zoltych pilek tensowych marki dunlop i ZONK zero filmu - jak sie tam znzlazlem, co ja tam robie. Nie mialem pojecia jak wrocic z powrotem na a'domicile jako ze znalazlem przystanek tramwajowy, wylecialem na wylotowe i z tego chorego miasta... Szczescie, ze obudzilem sie z plecakiem i nic nie zgubilem;-)
chyba był to cmentarz:)
strona 6 z 7
Przejdź do strony:
1 2 3 4 5 6 7