Forum dla autostopowiczów »
Dyskusje i pytania
Historie ze znalezionymi kompanami z tej stronki
Poznałem kompana z tej strony przypadkiem będąc w trasie, zupełnie się nie znając i nie umawiając wcześniej. Wrażenia tylko pozytywne :)
Ja korzystałam raz z szukania kompana podróży na tej stronie - pozytywne doświadczenie, ale totalne ryzyko, bo nie spotkałyśmy się wcześniej. Widzę, że miałam szczęście :)
Obecnie preferuję CS i szukam lokalnie ;)
Co do gg - warto zamienić kilka zdań, ale nawet krótkie spotkanie na żywo jest tylko powierzchowną informacją o danej osobie, a to jak zachowujemy się w trudnych sytuacjach wychodzi dopiero później :>
Więc dziękować losowi,że z kilku/kilkunastu osób które odpowiadają na hasło o podróży wybiera się tę osobę, którą powinno :)
Wróciłem właśnie z dwutygodniowego randez-vous po Białorusi i Ukrainie i niespecjalnie jestem zadowolony ze współtowarzyszki podróży. Nie jest tutaj zarejestrowana, po prostu wypatrzyła jakoś ogłoszenie.
Dwa miesiące rozmów na gg, przygotowań, osobiste spotkanie i wydawałoby się, że wszystko jest okej, że będzie się dobrze podróżować. I...
... dupa blada. Nie mówię, że było koszmarnie, ale na pewno czułem się źle i nie ma sensu tutaj wypisywać co mi przeszkadzało a co nie.
Z drugiej jednak strony dwa lata temu pojechałem z kimś, z kim zamieniłem kilka zdań na gadulcu, spotkaliśmy się w pociągu jądącym do Rzeszowa i było rewelacyjnie. Pięć krajów stopem, bez żadnych fochów, żalów, marudzenia.
Także chyba nie ma reguły odnośnie trybu poznawania się z nieznajomymi:)
Nasuwa mi się - już na koniec - że nie ma gwarancji dobrego towarzystwa w podróży nawet z najlepszym znajomym. Dopóki się go nie przetestuje w takich ekstremalnych warunkach.
W połowie sierpnia zamarzyło mi się odwiedzić Bratysławę, nie miałam z kim jechać, więc umieściłam tu ogłoszenie i bardzo szybko znalazłam towarzysza, z którym podróż przebiegała lepiej niż mogłabym sobie to zaplanować :) Przed wyjazdem zamieniliśmy kilka zdań na gadu i zapadła spontaniczna decyzja o wspólnym wyjeździe. Dodam, że to był mój pierwszy wyjazd z nieznajomą osobą. Wcześniej, jak nie miałam z kim, to stopowałam sama.
Po Bratysławie zahaczyliśmy także o Wiedeń, bo to przecież "rzut beretem" . W ogóle było bardzo pozytywnie i bezstresowo. Paweł (quack87), jeszcze raz dzięki! Wszystkim życzę tyle szczęścia w wyszukiwaniu kompanów!
No i w pełni zgadzam się z przedmówcą, że trudy podróży są najlepszym testem.
Pozdr,
Aga
A ja wam powiem, że tak na prawdę, to nigdy nic nie wiadomo... W zeszłym roku stopowałem z jedną taką koleżanką i było bardzo ok, dużo zobaczyliśmy i jest co wspominać. W tym roku ta sama koleżanka strzeliła focha po dwóch dniach, wsiadła w pociąg i tyle ją widziałem - słowem, nawet sprawdzeni ludzie potrafią wykręcić jakiś numer.
Tez mam różne przeżycia z ludźmi z tej stronki.
Pierwsze niezbyt przyjemne - kompan z którym spotkalam się wlasnie przed podróżą, żeby razem jechac do Paryża pomylił sobie autostopem.net z randka.pl niestety ;/
Ale kolejne już jak najbardziej pozytywne, 3 tygodnie w Austrii i Niemczech ze 100E w kieszeni z 3 facetami stąd - bardzo pozytywnie.
No i Łysica (jedniodniowy wypad z Pawłem na szczyt najwyższej góry ze Świetokrzyskich) też jak najbardziej pozytywnie.
Mysle, ze to kwestia dopasowania sie. Choć podczas tych 3 tyg tez myslalam, ze zamorduje za chwile kolesia, który ze mna jeżdzil, bo ciagle marudził, ze ojezu ojezu, nie mamy gdzie spać, a pada, a tu sie nie rozłozymy, a tu nas zabiją, a tu mandat i łojezu.
Takze trzeba uważać, zeby wymarzona podróż nie stała się męczarnią. :)
Ja sobie tak myślę, że osoba która zostawia drugą w połowie drogi to najgłupsze co można zrobić. I jaki to trzeba mieć podły charakter i tupet żeby postawić kogoś w takiej sytuacji.
Wydaje mi się, że tacy ludzie nie są przystosowani do przebywania z drugim człowiekiem. Bo wiadomo, że często jest ciężko i można się kłócić, bić i wszystko ale do końca podróży się powinno wytrwać.
Piwo się nawarzyło , piwo trzeba wypić a nie...