Galerie zdjęć »
Autostop zimą
Chwile w których nic nie jechało poświęcałem na skakanie (bardzo rozgrzewające). Potem przestałem bo kierowcy którzy jechali z drugiej strony oglądali się z zaciekawieniem (o wypadek nie trudno).
Jak na prawdziwą autostopową podróż przystało, nastrój euforyczny i depresyjny przeplatały się...
Robiąc te zdjęcia (z ukrycia zresztą) mój nastrój był euforyczny ponieważ już nie marzłem a jechałem...
Złapałem wielkiego tira i wysiadłem w Krakowie na Opolskiej przy estakadzie (jechałem tym białym po lewej).
Hurra! Jestem w Krakowie!!!
Pierwsze moje kroki skierowałem do baru mlecznego "Górnik" - od czasów Gierka nic się nie zmieniło... Ani wystrój, ani personel, ani dekoracja świąteczna (wisi przez cały rok)...
"Kochamy je nie za to, że są tanie, ale za to, że są."
Obiekt pożądania turystów: obwarzanki i precle. Kto nie spróbował ten nie wie co to Kraków...
Dzielnica Kazimierz. Niegdyś żydowska.
Niestety trzeba było opuścić piękny Kraków... Tutaj jesteśmy już w drodze do Lublina. Udało się ją pokonać jedną złapaną ciężarówką.
Typowy ciężarówkowy klimacik
I oto jesteśmy w Lublinie!
Kiosk na kółkach. Przypomniał mi, że już trochę jesteśmy na wschodzie.
Zamek lubelski ma nieco przestraszoną minę.
Tajemnicze zaułki starego miasta.
Widoki z Wieży Trynitarskiej.
Wycieczka trwała 6 dni, 3 w Krakowie i 3 w Lublinie. Temperatura w drodze do Krakowa wynosiła -1 st. a w drodze do Lublina +3. Jeśli jest się ciepło ubranym, podróżowanie zimą nie jest straszne.